sopot.repertuary.pl
Profile

Profile: viviann

Films comments:

Revolutionary Road viviann, 23. lutego 2009 godz. 02:16

Choć widziałam go dwa tygodnie temu,to całkiem zapomniałam o komentarzu,bo nie wiedziałam co napisać.Z góry przepraszam fanów tego filmu,ale mnie nie przekonał-oglądając miałam wrażenie,że aktorzy występują w makiecie domu,lub muzeum a nie prawdziwym otoczeniu.Di Caprio ze swym chłopięcym wdziękiem,jak dla mnie nie przekonuje,niestety zbyt"miękka"uroda by mnie przekonał,a w garniturze i kapeluszu wygląda jakby przebrał się w podkradzione ojcu z szafy ciuchy.Kate Winslet-w niektórych scenach gra dobrze,a w niektórych-jej mąż reżyser"zawiesił"się na niej kamerą zbyt długo co powoduje przedłużające niczemu nie służące sceny.Jak dla mnie najlepszą postacią filmu jest powszechnie uważany za"wariata"syn sąsiadki,który został zagrany doskonale.

Madagascar: Escape 2 Africa viviann, 23. lutego 2009 godz. 02:06

Jest rozrywka i zabawa,śmiech i super śmieszne zwierzaki,i oto chodzi:)Respect dla Pingwinów!!!

Bride Wars viviann, 23. lutego 2009 godz. 02:03

Poszłam na to zaraz po obejrzeniu "Wyznań zakupocholiczki" bo robiłam sobie z koleżanką maraton filmowy.I faktycznie od "Wyznań..." lepszy,ale "wyznania" oceniam na 3/10 ślubne wojny zaś 5/10.Niby fajne,komedia,taka do oglądniecia w domu przy herbacie,ale nic specjalnego."Jak stracić chłopaka w 10 dni"to przy tym majstersztyk komedii.Miało być śmiesznie,a jest śmiesznie tylko w trailerze,gdzie akurat umieszczono wszystkie najlepsze sceny.No ale lekka komedia ma być lekka i przyjemna,więc nie ma co szukać cudów niewidów.

Confessions of a Shopaholic viviann, 23. lutego 2009 godz. 01:56

O rany dobrze,że wytrzymałam na seansie.Liczyłam na coś w stylu"Diabeł ubiera się u Prady",bo za czasów tego filmu zdążyłam przeczytać książkę o Zakupocholiczce i była naprawdę super-gotowy scenariusz na fajny film.A co się okazało?Nuda,parę śmiesznych scen,przedłużone momenty,w porównaniu do książki spłycony i nie trzymający się kupy.No a scena z gadającymi i machającymi z wystaw manekinami-to jedna z najgorszych i infantylnych jakie widziałam w kinematografii.Naprawdę,przeczyt ajcie najpierw książkę,która jest super.Film się nie umywa.

Milk viviann, 15. lutego 2009 godz. 22:58

Film świetny,choć z racji na temat jaki porusza nie sądzę,żeby w Polsce został dobrze przyjęty,widać to choćby po tym,że grają go tylko w niszowych kinach,i to o dziwnych porach,no ale coż,prawdziwy kinomaniak doceni kunszt gry Seana Penna,i odnajdzie w mieście seans dla siebie.Ja zdążyłam zobaczyć:)Extra!!!

Milk viviann, 15. lutego 2009 godz. 22:58

Film świetny,choć z racji na temat jaki porusza nie sądzę,żeby w Polsce został dobrze przyjęty,widać to choćby po tym,że grają go tylko w niszowych kinach,i to o dziwnych porach,no ale coż,prawdziwy kinomaniak doceni kunszt gry Seana Penna,i odnajdzie w mieście seans dla siebie.Ja zdążyłam zobaczyć:)Extra!!!

Slumdog Millionaire viviann, 15. lutego 2009 godz. 22:51

Wspaniały film!!!Jak dla mnie 10/10,i to nie udawane czy dane przypadkiem-film porywający,absolutnie realistyczny i szczery,wzruszający i szokujący.Indie ukazane w prawdziwym świetle-człowiek po wyjściu z kina zaczyna się naprawdę zastanawiać nad swoimi"problemami"jakie mamy w Polsce i jak żyjemy,i aż mu wstyd,że śmie narzekać na cokolwiek.Przy tym jest to historia o miłości-braterskiej i tej wymarzonej,odnalezionej,uratowan ej.Porusza-oby więcej takich filmów.Przy tym filmie "Droga do szczęścia" na której byłam dosłownie dzień wcześniej-wydaje się śmieszna(wybaczcie mi fani tego filmu)i "problem"oraz jego ukazanie wręcz trywialne i sztuczne w porównaniu do tego co w "Milionerze" przeżywa i odczuwa nasz główny bohater.