sopot.repertuary.pl
Film

Juno


Reżyseria: Jason Reitman

Repertuar filmu "Juno" w Sopocie

Brak repertuaru dla filmu "Juno" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Juno
Tytuł oryginalny: Juno
Czas trwania: 96 min.
Produkcja: USA , 2007
Premiera: 4 kwietnia 2008
Dystrybutor filmu: Monolith Plus

Reżyseria: Jason Reitman
Obsada: Ellen Page, Michael Cera, Jennifer Garner

Proszę Państwa – oto Juno (Ellen Page), pewna siebie i do bólu szczera nastolatka, która dość nonszalancko podchodzi do swojej dziewięciomiesięcznej nauki dorosłości. Obdarzona wyjątkowym poczuciem humoru dziewczyna twardo stąpa po ziemi, ale w głębi serca jest zwykłą nastolatką, próbującą zrozumieć zmiany, które w niej zachodzą.

Podczas gdy jej szkolne koleżanki przesiadują całymi dniami na myspace.com, Juno nie poddaje się żadnym modom i podąża za głosem swojego serca. Za jego podszeptem pewnego nudnego popołudnia postanawia kochać się z nieśmiałym Bleekerem (Michael Cera). Gdy zaskakuje ją wiadomość o niechcianej ciąży, razem z najlepszą przyjaciółką Leą (Olivia Thirlby) zaczyna przeglądać lokalne pismo z ogłoszeniami w poszukiwaniu idealnych rodziców zastępczych dla swojej latorośli. Jej wybór pada na zamożną parę - Marka i Vanessę Loring (Jennifer Garner i Jason Bateman), którzy od dawna starają się zaadoptować dziecko. Ojciec i macocha Juno (J.K Simmons i Allison Janney) są oczywiście zszokowani wiadomością o jej błogosławionym stanie, ale też jurnością niepozornego Bleekera. Wspierają jednak decyzje córki i towarzyszą jej we wszystkich trudnych chwilach. Kiedy zbliża się wielki dzień, gotowość Loringów do adopcji zaczyna słabnąć. Czy rozsądek i humor pomogą dzielnej i coraz tęższej Juno wyjść z najnowszych opałów?


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 1949 razy. | Oceń film

Wasze opinie

makagigi 13. sierpnia 2009, 18:55

Juno zabawna, zadziorna, film bardzo pozytywny od początku do końca. Oby każdy miał taką stabilność emocjonalną jak rodzice Juno i ona sama, to dodaje otuchy. Dialogi śmieszne i wg mnie naturalne, wcale nie na siłę młodzieżowe. Zakończenie trochę bajkowe, i też przez to przyjemne. Miły film, warto pójść, wyjść z dobrym humorem. Co do nauki moralności, sądzę, że nie o to chodzi w tym filmie, ale o to, jak można podejść do różnych zrządzeń losu - bez histerii!

Ania 20. maja 2008, 9:03

Strasznie nudny

ete 14. maja 2008, 0:55

Agassi szczerze mówiąc to amerykanie nie są narodem od którego obecnie mam zamiar sie uczyć obyczajowości czy też moralności.sPośród ludzi których znam nie ma wszystkich tych negatywnych aspektów które poruszasz.Chcąc obalić pewien stereotyp wprowadzasz drugi ,a mianowicie o rzekomej niższości obyczajowo - moralnej Polakow Wobec wielkiego narodu ameryki:)

Asia 2. maja 2008, 18:18

Słodko- gorzki, uroczy.Zapamiętuje się na dłuższą chwilę. Rewelacyjna muzyka.

mishi 18. kwietnia 2008, 20:07

moim zdaniem-nic nadzwyczajnego. gdyby nie oskar za scenariusz (wcale niezasłużony) i tyle nominacji, chyba bym sie nie skusiła, a tak chciałam sprawdzić i sprawdziłam. Może to zabrzmi brutalnie, ale przesłanie filmu na poziomie Beverly Hills, humor tez raczej ciężki, dialogi, momentami zabawne, ale czasem na sile młodzieżowe . Ellen Page-niezła ale czy zasługuje na aż tak ogromny zachwyt? nie wiem. Generalnie film przeciętny dość.

ewe 14. kwietnia 2008, 22:12

Cudowny, wzruszający, zabawny film.

Agassi77 13. kwietnia 2008, 8:10

Oczywiście: można narzekać, że aktorzy mogliby grać bardziej wiarygodnie, że dialogi mogłyby być lepsze, ALE..! Jest to film, który wraz z filmem "4 miesiące, trzy tygodnie i 2 dni" powinien być pokazany w Polsce wszystkim strażnikom moralności oraz zwolennikom nieprowadzania do szkół edukacji seksualnej. I nie są uzasadnione te głosy, które mówią, że film jest mało wiarygodny, sztuczny, wydumany, nieprawdziwy. Wszyscy Ci, którzy tak twierdzą, oceniają ten obraz z perspektywy polskiej obyczajowości, która jest po prostu inna. Ta nasza polska obyczajowość niewątliwie gorzej zdaje egzamin z rozwiązania problemu niechcianej, "przedwczesnej" ciąży. Samego pozytywnego podejścia do poruszanej w filmie kwestii powinniśmy się od Amerykanów uczyć.

Rotfl 12. kwietnia 2008, 12:48

Genialny, niekonwencjonalny film. Obala wiele stereotypów tj. młoda Juno sama zaciąga kolege "do łóżka" (na fotel), on na nic nie nalega! Rodzice NIE wyrzucają z domu ciężarnej córki wręcz przeciwnie! Starają sie jej pomóc!

Av 11. kwietnia 2008, 10:11

Bardzo mi się podobał - ciepły, niekonwencjonalny film, który zarazem ucieka od stereotypu ciąży zmieniającej kobietę w pełnego poświęceń anioła macierzyństwa, a przy tym pokazuje że miłość może pojawiać się w życiu na wiele sposobów. Muzyka bardzo fajna. Cukierkowe momenty przełamane świetnym poczuciem humoru, a zakończenie w sumie dość nietypowe jak na film z hollywoodu. POLECAM :)

Kama 7. kwietnia 2008, 8:57

Film, który łamie stereotypy szczęśliwego życia, bardzo ciepły i optymistyczny. Rewelacyjne teksty głównej bohaterki, groteskowy a jednocześnie pozytywny, gorąco polecam, a dodatkowo doskonale pokazana niedojrzałość i brak empatii facetów!

orbita 4. kwietnia 2008, 11:24

Juno to rewelacyjny film, pełen humoru, fajnej muzyki i świetnej gry aktorskiej. Moim zdaniem trzeba zobaczyć w kinie. Osobiście uważam, że film zasłużył na wszystkie nominacje oscarowe bo jest wartościowy całokształt tej produkcji

primo19 3. kwietnia 2008, 17:41

Niestety wielki zawód. Mało zabawna, mało oryginalna historia z główną bohaterką, która okazuje się być od początku do końca mało przekonywająca, bo kreowana niczym komiksowa postać a nie żywy człowiek (Page gra nieźle, ale posługuje sie przy tym środkami wywiedzionymi z sitcomu, co raczej nie pozwala na pogłębienie osobowości granej postaci). Galeria drugoplanowych postaci zdecydowanie jednowymiarowych również spłyca całość. Nie wiem, dlaczego ten film zdobył aż cztery nominacje do Oscara. Potrafie zrozumieć jeszcze wyróżnienie za scenariusz, ale za reżyserię to już kpiny.

viert 30. marca 2008, 15:51

@satx
Nie przekonuje mnie twoja argumentacja z tymi dialogami, zwłaszcza, że podczas wizyty u ginekologa macocha (nie matka) broni Juno przed panią, która obsługuje USG, a nie doktorem i z tego wynika cała kłótnia. Ow pani w fartuchu wygłasza swoje prywatne opinie co do ciąży w młodym wieku nie będąc żadnym autorytetem, bo jest tylko technikiem od USG tak samo jak macocha Juno jest (jak to ładnie powiedziała) "technikiem od paznokci".

A ogólnie film bardzo przyjemny pokazuje jak odmienne może być podejście do tematu niechcianej ciąży od tego pokazanego w np.: "4 miesiące 3 tygodnie i 2 dni".

MULATTO 29. marca 2008, 3:47

Film przybiera na swojej zmianie wraz z rozmiarem brzucha głównej bohaterki. Fabularny embrion zachowujący na początku główne cechy komedii obyczajowej - nabiera nieoczekiwanych kształtów. Film stanowi przewrotną ilustrację nauki kościoła katolickiego wg. którego pożycie przedmałżeńskie jest grzechem. Owszem, do poczęcia dochodzi w skutek nieużywania przez młodych środków antykoncepcyjnych. Ktoś pewnie powie, że i tak popełnili grzech. Może i tak, ale przynajmniej uniknęli jeszcze większego.Na uwagę zasługuje fakt, że poza początkowym zbliżeniem w związku Juno i Bleekera nie ma seksu. Bohaterowie ograniczają się jedynie do pocałunków.Reżyser nie promuje tutaj prostych recept, tym filmem jakby broni prawa do niedojrzałości, nie warto bowiem na siłę udawać dorosłego. Do wszystkiego trzeba dojrzeć a tym bardziej do miłości i rodzicielstwa. Cała siła, piękno i głębia filmu tkwi w jego bezpretensjonalności.

Fabienne 28. marca 2008, 16:30

No główna bohaterka właściwie tworzy cały ten film, jest w tym świetna, przez co film nabiera klimatu, i nie przytłacza, jest lekki i zabawny...choć nie jestem pewna czy to dobra propozycja do kina czy raczej na dvd.

olaf 25. marca 2008, 16:37

jak dla mnie film rewelacja, wogóle się nie nudziłem
świetne dialogi, muzyka moim zdaniem rewelacyjnie pasuje do całokształtu. Ja polecam obejrzeć w kinie

satx 24. marca 2008, 16:14

Film jest absolutnie nieprzekonujący, wydumany. Dialogi momentami żenujące (np. scena na usg i napad słowny matki na panią doktor, która chyba jednak ma trochę racji). Muzyka może irytować stopniem przesłodzenia. Główna bohaterka ma być chyba błyskotliwa, ale jest irytująca (dużo słabsza kreacja niż w HardCandy). Nie roześmiałem się na filmie ani razu, a jako że wątek dramatyczny też jest żaden, to w efekcie film wywołał we mnie jedynie znużenie i irytację.

mania 21. marca 2008, 13:34

film jest super i nie trzeba czekać do premiery, ponieważ 23 i 24. 03 są pokazy przedpremierowe wiem, że w Krakowie ARS/ pod Baranami
pozdro

Natalka 20. marca 2008, 20:40

Świetny film, chociaż porusza trudny temat jest to ukazane w bardzo optymistyczny wręcz "luzacki" sposób. Pełen ciepła, humoru i genialna muzyka!
Gorąco polecam!

Daga 19. marca 2008, 11:14

oj aż dwa razy hhehe nieźle :D ja wybieram się na premierę, a jak czas pozwoli to na pokaz przedpremierowy :D

Dodaj nowy komentarz Juno

Twoja opinia o filmie: