Repertuar filmu "Rysa" w Sopocie
Brak repertuaru dla
filmu
"Rysa"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 95 min.
Produkcja: Polska , 2008
Premiera: 19 września 2008
Dystrybutor filmu: Film Polski
Reżyseria: Michał Rosa
Obsada: Jadwiga Jankowska-Cieślak, Krzysztof Stroiński
Poruszająca psychodrama rodzinna nawiązująca klimatem do filmów Ingmara Bergmana. Joanna (Jadwiga Jankowska-Cieślak) i Jan (Krzysztof Stroiński) są kochającym małżeństwem z wieloletnim stażem. Pewnego dnia Joanna dostaje od "życzliwego nieznajomego" informacje o rzekomej podłości, której dopuścił się w przeszłości jej mąż. Niepotwierdzone podejrzenia stopniowo kładą się cieniem na ich związku
Wasze opinie
Niestety, moim zdaniem totalna porazka. Ogladalem ten film z lekkim niesmakiem. Jakiekolwiek porownywanie tego filmu z Bergmanem to jakies kompletne nieporozumienie. Najwiekszy blad filmu to skoncentrowanie sie glownie na poszkodowanej zonie i jej stronie ich wspolnego dramatu. To az nazbyt latwe. Moim zdaniem o wiele ciekawszym pomyslem na film bylo by blizsze spojrzenie na samego meza, ktory byl donosicielem. I to co z nim moglo sie dziac jaki wyszedl ze szpitala. Niestety, film wpada w typowe schematy. Osobie, ktora napisala ten slaby scenariusz radze obejrzec "Zycie na podsluchu", ukazujacy, ze kazdy czlowiek popelnia bledy wieksze i mniejsze i nie kazdy musi byc od razu byc za to ukrzyzowany do konca zycia.
warto pójść. taki film zwraca uwagę na rzeczy, o których codziennie się nie myśli. i to nie tylko o sb, ub itp. np. lojalność, zaufanie, wierność, wiarę. a może, tak jak w moim przypadku, będzie to impuls do dyskusji nad związkiem dwóch osób. polecam
Wychodzi sie z kina po tym filmie z poczuciem, ze obcowalo sie z naprawde wielka sztuką. Sorry za patos, ale tak to odczuwalam. Film jest bardzo wartosciowy, nie mowi o lustracji/inwigilacji w sposob nachalny, nie narzuca swoich osądów, jesli rezyser je ma, wszystko jest niedopowiedziane, niejednoznaczne. Rownie dobrze ten facet mogl nie byc szpiclem, no ale ten bialy bistor w czarne kropki... Mnostwo w tym filmie jest symbolizmu. Co mnie razilo to przedstawienie Krakowa w bardzo stereotypowym swietle, jako skansenu wypelnionego starymi profesorami, nobliwymi intelektualistami i starozytna porcelana :-) Krakow to normalne wspoleczesne miasto, a nie jakies muzeum trącące mysza. (Czy rezyser jest warszawiakiem?) Nie wiem dlaczego tak wszystkich zachwyca aktorstwo Jankowskiej-Cieslak, wedlug mnie oboje graja momentami zbyt teatralnie, jakby to byl teatr telewizji, a nie film. No i na koniec glowna irytacja, ktora jednak nie jest zarzutem wobec filmu: dlaczego do cholery ona nie pisnela nikomu ani slowa? Kolejna Matka-Polka bolesciwa, ktora musi "dziwgac swoj krzyz"? Podsumowujac: zdecydowanie warto isc na ten film.
generalnie film dla tych, którzy jeszcze nie byli na zbyt wielu filmach w życiu... po prostu wiele tutaj przewidywalnych, ogranych schematów, bardzo dużo przesady, nierealistycznie zarysowane postaci (oprócz męża p. profesor) i raczej nic ciekawego, jeśli liczy się na głębszy portret psychologiczny
A Twoja mamuśka, Manfredzie jest wyrocznią w tej kwestii? Może znajdź sobie jakieś autorytety. Albo odetnij pępowinę. Może już pora?
dno nic wiecej nawet mojej mamie sie nie podobał
Stare prawdy:
1.Nie da się zbudować nic
trwałego na kłamstwie...
2.Kobieta może wybaczyć
zdradę fizyczną, ale gdy fałsz
dotyka uczuć...
3.Dobro i zło, to pojęcia
względne...
Polecam poszukującym recepty na udany związek...
fajny klimat.
Subtelnie wygrane ludzkie
emocje, niuanse gestów i
zawieszonych słów, doskonałe
aktorstwo Jadwigi
Jankowskie-Cieślak i pytanie o
ludzką wrażliwość
niezmordowanych "poszukiwaczy
prawdy".
Bardzo refleksyjny.
Piękny film o zdradzie i upokorzeniu, które prowadzą do obłędu. Fantastyczne kreacje!
Rozróżnijmy pomiędzy niszczeniem a odsunięciem od władzy ludzi którzy byli kapusiami którzy dla pieniędzy i władzy (według mnie to jest przypadek Wałęsy) niszczyli ludzi ze swojego otoczenia. Ludzi którzy donosili należy tym bardziej odsunąć od władzy bo np. Rosjanie mający kopie archiwów mogą wykorzystać takie osoby do swoich celów. Opisał taką sytuację świetnie w swoim pametniku bodajże Jelcyn który opisywał jak po obejrzeniu podsuniętych Wałęsie materiałów Wałęsa pobladł. Czyż to nie jest wymowne. Dlatego jeżeli ktoś się użala nad kapusiami i donosicielami to jest jego sprawa. Najczęściej sam był kapusiem i donosicielem. Jeżeli był kapusiem i donosicielem to niech żyje w spokoju ale przynajmniej nie zajmuje odpowiedzialnych wysokich stanowisk w rządzie i nie tylko.
Przygnębiający, niesmaczny i dołujący.Jednak odpowiada na pytanie.Po co nam IPN? Po to aby niszczyć ludzi i ich rodziny. I to za nasze pieniądze.Opamiętajmy się,Ludzie!!!!!!!