Repertuar filmu "Sztuczki" w Sopocie
Brak repertuaru dla
filmu
"Sztuczki"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 95 min.
Produkcja: Polska , 2007
Premiera: 26 października 2007
Dystrybutor filmu: Kino Świat
Reżyseria: Andrzej Jakimowski
Obsada: Damian Ul, Ewelina Walendziak, Tomasz Sapryk, Iwona Fornalczyk
Twórcy "Zmruż oczy" - najczęściej nagradzanego polskiego filmu ostatnich lat powracają pełnym błyskotliwego humoru filmem o samochodach, kobietach i miłości. Jest to również opowieść o tym, jak można rzucić wyzwanie losowi, oszukać go lub przekupić, a czasem nawet zagrać vabank z przeznaczeniem. Inteligentne poczucie humoru, pozytywne wibracje i magia zawarte w tym filmie sytuują go obok takich tytułów, jak: "Amelia", "Duża ryba" czy "Jasminum". SZTUCZKI Andrzeja Jakimowskiego sprawiają, że łzy śmiechu mieszają się ze łzami wzruszenia, a fantastyczne dialogi pamięta się długo po wyjściu z kina. Doskonałe, skąpane w letnim słońcu zdjęcia Adama Bajerskiego oraz nastrojowa muzyka Tomasza Gąssowskiego napełniają nas dobrą energią.
Wasze opinie
Świetny Świetny Świetny
Świetna sprawa. Myślę ze
nie wszycy moga zrozumie ten
film. Trzeba sie na chwilke
zatrzymac ale czy znajdziesz na
to czas?
przyjemny
jest w tym filmie kontrast
między realiami obrazu (bardzo
ładnie sportretowane miasteczko)
i nie-realiami akcji (miało być
zapewne baśniowo i z głębszym
przesłaniem, wyszło tak trochę
nieprawdziwie, o ile do baśni
przyłożyć kategorię prawdziwości
:)) ... myślę, że te realia
udały się bardziej niż te
nie-realia; w sumie an pewno
czas niestracony
Niestety rozczarowanie...
moim zdaniem mocno
przereklamowany.. film sie dluzy
niemilosiernie ehh dla tych,
ktorzy wszystkie filmy juz
widzieli i nie pozostaje nic
innego a bardzo chca do
kina..
do d..y
film akcji ale tylko wtedy
gdy siedzi jakies dobre
towarzystwo i niezle komentu je
ten film... do d..y jest nawet
nie wiem czy po zjaraniu
czlowiek bylby nim zadowolonu bo
chyba tacy ludzie wypowiadaja
sie o tym filmie pozytywnie i z
tego co widzialem to ludzie tez
byli zawiedzenie wychodzac z
kina... a to wlasnie przez te
opisy przez te pozytywy
wybieraja sie na film dzieki
wielkie szkoda kasy
ciepły
może faktycznie w
rzeczywistości mówi się trochę
więcej i szybciej, mniej się
siedzi na ławce z dużo młodszym
bratem, a z chłopakiem raczej
się uprawia seks niż rozmawia o
samochodach, ALE jak ktoś
potrafi w to wszystko wpisać
jakąś myśl, nie popadając przy
tym w banał, to należą się
oklaski.
///to nieprawda że gołębiarze są nieautentyczni:)
świetny film!
świetny film! takie
polskie kino chce ogladać,
ależ bzdury czytam
poniżej! Film nie jest o Śląsku!
owszem został nakrecony w małym,
prowincjonalnym, śląskim
miasteczku, ale to miejsce jest
bardzo uniwersalne, równie
dobrze mogłoby być gdzieś w
Czechach, Słowacji, Rumunii czy
np. na Węgrzech. Reżyser nie
epatuje nas górnikami, hałdami,
szybami. Film ma wspaniały
klimat, estetycznie
przefiltrowany żółtym kolorem,
ciepły i optymistyczny a że 90%
ludzi bedzie sie nudzić to dla
mnie kolejny argument, że to
bardzo dobre kino...
Brawo
Bardzo przyjemny i ciepły
film, miło sie ogląda, daje do
myślenia, z poczuciem humoru.
Jak dla mnie bomba. Oby takich
więcej!
Zdecydowanie polecam!
Film jednocześnie prosty,
ale z drugiej stronie głęboki w
swojej wymowie. Nie będę się
rozwodził nad stroną
'artystyczną' obrazu. Dla mnie
najważniejsze było pokazanie
tęsknoty małego bohatera i jego
siostry za ... ojcem. Chłopiec
przez cały film go poszukuje i
SZTUCZKI, które wykonuje właśnie
mają mu w tym pomóc. Dlma mnie
film był odświeżeniem wartości,
jaką jest rodzina, a dla dzieci
ojciec.
och i ach jakie to śliczne.
ktoś kiedyś w pewnej
komedii pokazał scenkę, jakie
filmy powinno się kręcić w
Polsce: by taki mały gadatliwy
chłopiec i górnik a dookoła ten
"malowniczy" śląski krajobraz
miejski. Reżyser Sztuczek chyba
wziął sobie tamtą wizję do serca
i krok po kroku realizuje wizję:
nostalgiczne śląskie miasteczko,
kloszardzi pod sklepem i aby
dodać nutę teraźniejszości
wielki koncern na przedmieściu,
będący mekką dla młodych, którym
zamknięto kopalnie. Kłopot w
tym, ze chłopiec jest kreacją
tak nakierowaną na zauroczenie
widza, że do bólu przerysowaną,
monety wpatrywania się w ciszy z
siostrą w przestrzeń mają może
wspaniałą, bo beckettowską
tradycję, ale ocierają się, o
bynajmniej niemetafizyczną nudę,
zdeprecjonowaną jeszcze przez
wciśnięty happy-end i
wyświechtany scenariusz losów
biednej siostry walczącej o byt
w świecie wielkich nieludzkich
koncernów (patrz "Warszawa").
Nawet sypanie monet na tory
jakoś zalatuje nieudaną aluzją
do Hrabala. Niektóre dialogi,
jak refleksje gołębiarzy wręcz
drażnią nieautentycznością. W
efekcie powstaje zlepieniec scen
niby-metaficzcznych i
niby-swojskiej prozy życia,
obraz dziecka - filozof
balansujący na granicy
nieprawdopodobieństwa i
kuriozalna próba ukazania
"prawdziwego" śląska uporczywym
kręceniem kilku brudnych
sypiących się kamienic i
torowisk, których stan zna chyba
każdy Polak, używający kolei. Od
arcydzieła dzieli ten film to,
co obraz olejny od jego
papierowej reprodukcji. Brakuje
tu moim zdaniem autentyczności i
głębi i tego co porusza w
kontakcie z dziełem wybitnym -
poczucia ze zaciera sie różnica
miedzy światem i wyobraźnią.
Polecam!
Wysmienite oderwanie od
dnia codziennego. Pozytywnie
nastawiajacy. Prosty film i to
sie liczy!
Jesli mysli się o filmnie,
długo, po wyjściu z kina to jest
dobry
i o tym filmie sie mysli
ALE, no wlasnie ALE, zgadzam sie
troche z "Ann" momentami film
był nudny, dluzyl sie i jak dla
mnie troche był głuchy, muzyki
mało, a ta którą raczą widza
była godna tego by było jej
więcej. Podsumowujac, film
niezly i zdecydowanie
przereklamowany!
"Sztuczki" to jak jazda
żółtoniebieskim pociągiem
drugiej klasy.
Szarość codziennego dnia
wlecze się, jak przemykające
przez ekran pociągi. Nie
wystarczy rozczulający chłopiec
zaklinający z siostrą świat...
Nawet pozytywny koniec nie
przegonił nudy bijącej z ekranu.
Może trzeba było ożywić
sokoła?
Film, tylko dla
cierpliwych.