sopot.repertuary.pl
Film

Edukatorzy

Die Fetten Jahre Sind Vorbei
Reżyseria: Hans Weingartner

Repertuar filmu "Edukatorzy" w Sopocie

Brak repertuaru dla filmu "Edukatorzy" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Edukatorzy
Tytuł oryginalny: Die Fetten Jahre Sind Vorbei
Czas trwania: 127 min.
Produkcja: Niemcy / Austria , 2004
Premiera: 20 maja 2005
Dystrybutor filmu: Kino Świat

Reżyseria: Hans Weingartner
Obsada: Daniel Bruhl, Julia Jentsch, Stipe Erceg, Burghart Klaussner

Dwudziestokilkuletni Jan (Daniel Brűhl, znany z filmu "Goodbye, Lenin"), Peter i Jule (Julia Jentsch, nagrodzona Srebrnym Niedźwiedziem na festiwalu w Berlinie za film "Sophie Scholl - ostatnie dni"), prowadzą krucjatę przeciw bogaczom: pod nieobecność właścicieli włamują się do ich willi, zostawiając wiadomość "Dni twojego bogactwa są policzone". Są jednak pacyfistami - do czasu, gdy pewnego dnia, wskutek pechowego zbiegu okoliczności, zmuszeni są porwać zamożnego biznesmena. Z politycznych aktywistów, "edukujących" możnych tego świata, stają się przestępcami.


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 1529 razy. | Oceń film

Wasze opinie

agneschka 16. grudnia 2005, 21:30

Stawiajacy pytania...
Film cudowny, aktorzy tez zresztą, ale najwazniejsza byla fabula, ktora spowodowala ze zaczelam sie zastanawiac nad swoim "konsumpcyjnym" stylem zycia...i postanowilam - NIGDY NIE ZDRADZE SWOICH IDEALOW!!

agneschka 16. grudnia 2005, 21:30

Stawiajacy pytania...
Film cudowny, aktorzy tez zresztą, ale najwazniejsza byla fabula, ktora spowodowala ze zaczelam sie zastanawiac nad swoim "konsumpcyjnym" stylem zycia...i postanowilam - NIGDY NIE ZDRADZE SWOICH IDEALOW!!

tagomago 27. listopada 2005, 22:38

warto
bardzo dobry film. szczególnie fragment z całym "hallelujah" jeffa buckleya.

Luka 15. sierpnia 2005, 19:42

Kawałek mądrego kina. Rewelka!
Film naprawdę dobry, świerzy i błyskotliwy. Pewnie są momenty delikatnie naiwne, ale to nie odbiera urokowi filmowi. Polecam wszystkim myślącym! Po zobaczeniu nie pozwala szybko zapomnieć o sobie..

Mada 11. czerwca 2005, 13:55

nieprzenikniony i wyjątkowy
Nigdy nie podejrzewałam, że produkcje niemieckie mogą być tak ciekawe. Niedawno miałam okazję poznać kulturę Berlina i po raz pierwszy wyrobić sobie opinię na temat Niemiec. Mimo że powszechnie wiadomo, że stolicę tego kraju od reszty dzieli ogromna przepaść kulturowa i obyczajowa, moja podróż dała mi pewnien obraz, którego nigdy wcześniej nie udało mi się stworzyć. Sama byłam zaskoczona swoją pozytywną reakcją i na zawsze pogrzebała ona moje uprzedzenia i obawy dotyczące tego "nieszczerego" kraju i co najgorsze języka, od nauki którego zawsze stroniłam.
Film pokazuje bardzo jasno i szczerze dzisiejsze spojrzenie młodego pokolenia na zalew świata przez kapitalistyczną ciemnotę i bezcelowy pęd do ciągłego i nieprzerwanego dążenia do posiadania coraz większej ilości dóbr. Poprzez bardzo ostro zdefiniowane poglądy marksistowskie troje przyjaciół decyduje się na zmiany i podjęcie starań dokonania czegoś, co zburzy dotychczasowy "ład" i zaareaguje wobec bezkarności kapitalistów. Wszystkie ich działania opierają się na wierze w skuteczność zasady: ktoś musi zacząć oraz my poruszymy uśpionych działaczy i rozpoczniemy falę reakcji poparcia dla tego, co inicjujemy.
Odebrałam ten film, jako bardzo prawdziwy, bo pokazujący Berlińczyków, takimi jakim są, czyli jako ludzi zdolnych do radykalnych działań bez oglądania się na to jak inni ich odbierają. Dlatego ten film naprawdę warto zobaczyć. Nie sądzę by kogoś mogłoby to nudzić, chyba że naprawdę popiera działania mainstreamu i przesłanie filmu mija się z jego poglądami.

ap 8. czerwca 2005, 14:42

nudy...
jeden z najnudniejszych filmów w moim życiu-nie polecam

2. czerwca 2005, 9:47

dark 26. maja 2005, 12:31

no coz..
zawiodlam sie troche film przydlugawy dialogi wymuszone jule jakas nieporadna peter sam jest nadziany a chce odbierac bogatym tylko jan wzbudza pozytywne emocje czy zauwazyliscie ze bohaterzy chodza w dzinsach levisa a peter ma buty adidasa???cos tu nie tak...

umik 17. maja 2005, 0:04

raz jeszcze
odnosnie tej sceny w bas.byla dobrze zagrana. co jest najbardziej godne zauwazenia i docenienia w tym filmie to gra aktorska. koleszke od rewolucji znam z good bye lenin i lawendowych wzgorz.dobry jest :)

Karolina 30. kwietnia 2005, 16:54

Czekam, a kiedy go w koncu zobacze, dam znac:))
Nie moge sie doczekac, kiedy ten film w koncu sie pojawi na ekranach kin! Czekam cierpliwie... Mam nadzieje, ze bedzie super!

umik 23. kwietnia 2005, 12:48

koszmarek o fragmentarycznej rewolucji
rzadko mi sie zdarza wyjsc z kina, bo zwykle mam nadzieje, ze tworca opamieta sie w ktoryms momencie. liczylam, ze moze bedzie jeszcze cos inteligentnego, oryginalnego czy zaskaujacego wedlug tego, co pisza na plakacie. wniosek???? NIE SUGERUJCIE SIE NIGDY OPISAMI SPECOW OD REKLAMY! hehe.zawiodlam sie mocno tym filmem. ostatnia scena mnie jeszcze dobila. nie polecam.
ps. nie wiem jak reszcie, ale mnie nawet podobala sie scena pocalunku w basenie.to chyba tyle.

Dodaj nowy komentarz Edukatorzy

Twoja opinia o filmie: