Oniryczny film drogi aż kipi od niewypowiedzianych emocji... dla mnie niesamowity jest już fakt, że po szwedzku można jednym zaledwie słowem określić "miejsce gdzie rosną poziomki".

Jeśli ktoś daje temu filmowi ocenę niższą niż 10 to jest zwykłym filmowym IGNORANTEM. Ten film zasługuje tylko i wyłącznie na zachwyt nad jego doskonałością i głębią.

"Poziomki" oglądam nałogowo, za każdym razem gdy tylko pojawią się w kinie, ale każda projekcja to wejście wgłąb jeszcze bardziej, nowe odkrycia - tak jest z każdym prawdziwym dziełem sztuki
Niezwykła, oniryczna podróż w głąb duszy i czasu, gdzie największe prawdy odkrywa się balansując na granicy jawy. Mistrzowskie przedstawienie rzeczyiwstości sennej. Nikt nie umie robić tego tak jak Bergman.

mniam mniam
heheh cio to wogóle jest wiem tylko że poziomki są dobre ale cio to za film

Wyjatkowa to okazja gdy 'Poziomki' goszcza na liscie,
rewelacja na rowni z 'Fanny i Aleksander' i 'Siodma Pieczec'. Siadasz wygodnie w fotelu i przezywasz to co aktorzy na ekranie, zaproszenie do psychologicznej zabawy, do zwrocenia uwagi na codzienne rzeczy ....